piątek, 3 lutego 2017

turniejowe niespodzianki

Jadąc na turniej przewidujemy, że wszystko będzie po naszej myśli. Jednakże znając życie staramy się przewidywać niespodzianki i im zapobiegać.

Jednak są niespodzianki nieprzewidywalne (boć co to za przewidziana niespodzianka), które są atrakcją turnieju i pamięta się je długo.

Bywają turnieje, że:
  • Zwycięzcy nie otrzymują zagwarantowanych nagród.
  • Turnieje nie zostaną opłacone (podatki organizacyjne) i nie zostaną policzone do klasyfikacji PZSzach i FIDE.
  • Sędzia pomyli się przy wprowadzaniu danych do programu (ranking, wynik).
  • Zawodnicy źle  usiądą (nie przy swojej szachownicy lub przy złym kolorze).
  • Ktoś nie wstaje od stolika i gra z siłą "Rybki".
  • Ktoś gra słabo, a jak wstanie i wyjdzie to po powrocie dostaje skrzydeł.
  • Ktoś gra w czapce, a komuś to się nie podoba.
  • Ktoś chce przestawić zegar na drugą stronę szachownicy.
  • Matematycy źle policzą bo nie wezmą pod uwagę zmiany odrzuconych partii do Buchholtza.

  • Jest jeden puchar a dwu zawodników na pierwszym miejscu.
  • Drużyny zremisują zanim się walka rozpoczęła.
  • Mistrzyni Świata się podda bo ... za dużo partii grała z kobietami.
In a curious case at Gibraltar Masters, women's world champion Hou Yifan resigned in a mere 5 moves, breaking the record previously held by Viswanathan Anand for the quickest loss by a grandmaster. The 'scandal' occurred during the final round of the Masters tournament, known to be the best Open in the world...

In an exclusive interview with the Festival press team Hou Yifan tells Tania Sachdev she apologized to chess players, to her fans and those following the Gibraltar Masters. Hou Yifan said she had been dissatisfied and had been upset with the pairings throughout the tournament as she had drawn seven women players out of 10 rounds.



Hou Yifan gives away her final round in five moves




4 komentarze:

  1. W całej swojej szachowej 'karierze' z turniejowych niespodzianek najlepsza sytuacja jaką widziałem miała miejsce 2 tygodnie temu.

    Zawodnik (nazwijmy go "C") grający czarnym kolorem (I elo ok. 1700) włączył zegar i czekał na przeciwnika (nazwijmy go "B") (km elo ok. 2000). Po 15 minutach (tempo P'15) C wygrał partie walkowerem. Zawodnik poszedł zgłosić wynik, a tam 1-0, pomyłka(?), wynik został zmieniony. Po drugiej rundzie turnieju drużynowego (turniej drużynowy był od razu po turnieju indywidualnym) B (ten, który przegrał walkowerem) sprawdził wyniki i coś się nie zgadzało, ostatnią partie wygrał, a jest wpisany walkower. Zgłosił ten fakt sędziemu. Powstała ciekawa sytuacja. B twierdzi, że zagrał partie i bardzo szybko wygrał, dodatkowo nie pamięta z kim grał, C twierdzi, że przeciwnika nie było i wygrał partie walkowerem. Komu wierzyć, kto mówi prawdę?

    Co się okazało? B pomylił stoliki, zagrał partie i szybko wygrał, C usiadł prawidłowo i wygrał walkowerem. Co się stało z zawodnikiem, który powinien grać w miejscu, w którym grał B nie wiadomo.

    OdpowiedzUsuń
  2. A co do Hou Yifan to słyszałem dwie wersje.

    1) Którąś zawodniczkę skojarzono tak, że grała ze swoim mężem co mogło mieć wpływ na wyniki.
    2) Hou Yifan grała praktycznie z samymi kobietami.

    Osobiście uważam, że w szachach nie powinno być podziałów (chyba, że chodzi o popularyzacje szachów wśród kobiet) tak jak w matematyce. To, że w konkursie matematycznym rywalizuje się z kobietami i często tę rywalizacje się przegrywa nie jest niczym nadzwyczajnym.

    Chociaż swoją drogą nie chciałbym w jednym turnieju trafiać na prawie same kobiety, ale jeśli tak by wynikało z kojarzeń to trudno, dostosowałbym się i na pewno w ten sposób bym nie protestował.

    ***

    Nie rozumiem komentarzy niektórych osób, które twierdzą, że za takie zagrania powinno grozić coś więcej (typu czasowa dyskwalifikacja lub usunięcie z turnieju). Ja przeciwko kandydatowi na mistrza zagrałem f3 Kf2 Kg3, mało brakowało a dostałbym mata w 4, bo w kolejnym ruchu od ręki zagrałem Kf2 (Kf2, h4 ratowało przed matem, po f4 mat w 7, po h3 mat w 5, czego się dowiedziałem dopiero po partii) partie zremisowałem, a jakbym był silniejszym zawodnikiem to nawet mogłem to wygrać. Każdy ma prawo grać jak chce i żaden przepis tego nie zabrania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Każdy człek ma prawo grać tak jak chce. Jednak warunkiem jest aby nie było przesłanek co do nieuczciwości. Oświadczenie WGM Hou Yifan świadczy o tym, że grała nie tak aby wygrać, a nawet zremisować. Czyli można uznać, że postąpiła nieuczciwie.
    Na turniejach otwartych i mistrzowskich nie będzie miała kłopotów zagrać (jeżeli spełni warunki regulaminowe). Jednak na turniejach zamkniętych (na zaproszenie) sponsorzy i organizatorzy mogą na nią patrzeć niezbyt przychylnym okiem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdybym był bogatym sponsorem/organizatorem to bym tę zawodniczkę zaprosił na turniej tematyczny 1. g4 g5 2. f3 f6 3. d3 d6 4. Kd2 Kd7 (+białe nie mogą zagrać 5. h4). To w ramach protestu przeciwko sponsorom/organizatorom, którzy by nie dopuszczali do turnieju.

    Tak jak mówiłem każdy ma prawo grać jak chce i jeśli ktoś chce zrobić komuś na złość (np. 5000 posunięć przy tempie z dodawanym czasem) to raczej nic się nie da zrobić (zgodnie z regulaminem). Mi chodziło jednak o te komentarze w internecie gdy ktoś pisał, że powinno się karać dyskwalifikacją za takie zagrania. Podobnie po słynnej partii MP do lat 18 f6 Kf7 niektórzy pisali "za takie zagrania powinno się usuwać zawodnika z turnieju".

    OdpowiedzUsuń